LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

Sierpień w Dzwonowie czyli zaległa relacja
[OBSERWACJE] 2011-10-11 | Jules | źródło www.astronoce.pl

Po niemal 3 miesiącach astro-poszczenia pogodowo-organizacyjnego, zaliczyłem wreszcie dwie nocki obserwacyjne. Lato w tym roku kompletnie do kitu, tym razem dało nam pod koniec sierpnia całe 2 dni ładnej pogody. Co prawda warunki nie były zachwycające - odczuwało się wyraźną wilgoć, zalegała delikatna mgła mająca duży wpływ na przejrzystość powietrza. Niemniej jednak "żniwa" były w tym roku udane :)

22.08.2011
Na pierwszy ogień poszła kometa Garradd - nie miałem dokładnej mapki, ale okazała się łatwa do zlokalizowania, zbliżając się do czubka Strzały. Ładna, skondensowana w centrum i wydłużona, stanowiła miłą alternatywę z uwagi na fakt, że obserwacje kometarne uskuteczniam bardzo rzadko. Obserwacje głębszego kosmosu zacząłem od dwóch strzelcowych kulek, nisko nad horyzontem - M54 i M55. Pierwsza zdecydowania mała i nierozdzielona, druga rozleglejsza, zdradziła trochę gwiazd na obrzeżach. Zbyt nisko na sensowne obserwacje. Postanowiłem zmierzyć się z czymś bardziej wymagającym. Na północ od messierowych kulek znajdziemy dwa, chyba nawet lepiej znane obiekty. NGC6818 - stosunkowo mała, owalna i jasna mgławica planetarna, tym razem nie ujawniła swego niebieskawego zabarwienia. Niecały stopień od 6818 leży 6822, nieregularna galaktyka zwana Galaktyką Barnarda. Jest ona członkiem naszej Grupy Lokalnej i leży stosunkowo blisko. Niestety nie przekłada się to na widok w okularze. Jasność powierzchniowa 14mag/min2 mówi sama za siebie. Nie udało mi się jej dorwać w Jeziorach (2 próby), nie spodziewałem się cudów i tym razem. Udało mi się jednak "wyzerkać" słabe, owalne pojaśnienie tła, widoczne szczególnie w trakcie poruszania tubusem. Sprawdziłem jeszcze czy ujawnią się regiony HII przy obserwacji z filtrem OIII - bezskutecznie. Zerknąłem jeszcze na dwie znajome planetarki - 6804 w Orle, oraz 6826 w Łabędziu. Wschodzący Księżyc szybko rozjaśniał niebo i jednocześnie wygasił nadzieje na dalsze DSowe szaleństwa.

25.08.2011
Ta noc była zdecydowanie bogatsza w obserwacje - oprócz rzecz jasna Garradda, padło wiele planetarek w Orle i gromad otwartych w Tarczy. Wymieniając po kolei (z kronikarskiego obowiązku) padły NGC6802, 6793, 6800, 6804, 6781, 6756, 6755, 6749, 6760, 6790, 6741, 6751, M11, 6704, Basel1, 6683, 6664, M26, 6712. Następnie zerknąłem szybko na Kocie Oko (NGC6543). Mimo kiepskiej przejrzystości nad horyzontem, udało się też zahaczyć o kilka celów w Wodniku - M2 M72, M73, NGC7009. Przebojem nocy była jednak NGC281 (Pacman). Ta mgławica została odkryta 26 listopada 1881 przez E.E.Barnarda i powiązana jest z gromadą otwartą IC1590. Udało mi się zauważyć niejednorodną, słabą mgławicowość na tle gwiazd gromady, układającą się w pasmowate, ułożone równolegle pojaśnienia, przeplatane ciemniejszymi obszarami. W 13mm z filtrem OIII mgławica okazała się oczywista, zwłaszcza w trakcie poruszania teleskopem. Pamiętam że podchodziłem do niej kilka razy wcześniej, lecz dopiero tej nocy jej obserwacja zakończyła się pełnym sukcesem.

Miejscówka w Dzwonowie jest najciemniejszym miejscem z którego regularnie obserwuję. Ciemne niebo, otwarty południowy horyzont, korzystne ukształtowanie terenu (z reguły jest tam sucho, mgły należą do rzadkości), zaplecze noclegowe pod nosem to niewątpliwe plusy. Zawsze jednak można dopatrzeć się minusów - ostatnimi czasy pojawiła się łuna od halogenów ze stacji benzynowej na przeciwnym krańcu wsi, która rozlewa się dość wysoko nad wschodnim horyzontem. Drażni też bliskość drogi krajowej 22 - nocą kierowcy bardzo często używają na tym odcinku świateł drogowych, co jest w stanie skutecznie zepsuć adaptację wzroku. Biorąc to wszystko pod uwagę zacząłem zastanawiać się nad poszukaniem naprawdę ciemnego miejsca obserwacyjnego w okolicy. Analizując mapę Puszczy Drawskiej znalazłem jakiś czas temu interesujące miejsce - rozległe, bezleśne wzgórze w okolicy wsi Jelenie. Wykorzystując jedyny prawdziwy dzień lata (pod względem temperatury i zachmurzenia) który przypadkiem wypadł pod koniec sierpnia, wybrałem się na małe rozpoznanie w terenie pod kątem przydatności tego miejsca do obserwacji. Mimo pozornej bliskości - ok. 12km w linii prostej od mojej działki, by dotrzeć do Jeleni w miarę pewną drogą, trzeba przebyć ok. 22km. Jak tam się dostać? Pierwszym etapem jest podróż do Człopy, skąd asfaltowa droga prowadzi do miejscowości Golin. Jest to ostatni bastion "cywilizacji" na całej trasie - spora wieś ze sklepem, kościołem i postPeGeeRowskimi blokami. Dalej już nie jest tak różowo - za wsią asfalt się urywa i dalej podróżujemy leśnymi duktami. Po kilku kilometrach trafiamy na osadę Brzeźniak, która pomimo że składa się z kilku domostw i zabudowań gospodarskich, jest szczelnie otoczona szpalerem nowych sodówek. No cóż... jest to wyraźny sygnał by jechać dalej. Kolejnym etapem jest przejechanie leśną drogą przez teren Drawieńskiego Parku Narodowego i przekroczenie jednej z jej dwu głównych rzek - Płocicznej. Zaraz za rzeką wjeżdżamy do osady Miradź. To kilka domów pośrodku lasu sprawia wrażenie, że czas zatrzymał się tam dawno temu. Ma się poczucie, że jest się na końcu świata. Droga biegnie jednak dalej i zaczyna piąć się w górę. Wyjeżdżamy z lasu na ogromne pola by wkrótce znaleźć się w Jeleniach. Wrażenie bycia na końcu świata potęguje się jeszcze bardziej. Kilka domów, niszczejące budynki gospodarskie, porzucony, zarastający pokrzywami, rdzewiejący sprzęt rolniczy i zdewastowany plac zabaw. Nie ma sklepu, na przystanku PKS jeden autobus dziennie, nie kursuje w wakacje. Wokół zliczyłem jakieś 10 latarni sodowych. Mogły by nawet przeszkadzać ale cała wieś oddzielona jest od pola gęstym starodrzewem robinii który, podejrzewam że skutecznie, zakrywa światło tych latarni od terenu na południe od wsi. W kierunku południowym zresztą, wiedzie polna droga na której można by się zatrzymać i rozstawić ze sprzętem. Co więcej, pola są wyniesione powyżej poziomu zabudowań. Na pierwszy rzut oka może się wydawać że jest to miejscówka idealna - totalna dzicz, drzewa zasłaniające jedyne sodówki w okolicy, przejezdna droga. Wszystko wydawało się zbyt piękne żeby było prawdziwe. No i było - zaraz na skraju pola nad okolicą góruje potężny maszt telefonicznej stacji bazowej. No dobrze, nasuwa się tylko pytanie: ale w czym on w zasadzie przeszkadza? Niestety, tereny Puszczy Drawskiej znajdują się w bliskim sąsiedztwie lotniska wojskowego w  Mirosławcu. W konsekwencji wszystkie budynki i inne obiekty które wystają ponad poziom drzew (maszty telefonii komórkowej w szczególności) muszą być w nocy dobrze oznakowane. I są. Aż za dobrze... Każdy maszt wyposażony jest w świecące na czerwono światła przeszkodowe, które widać z bardzo daleka. Mimo, że czerwone światło nie powinno teoretycznie przeszkadzać w obserwacji, światła na masztach są na tyle intensywne, że skutecznie psują adaptację wzroku do ciemności. Swego czasu mieliśmy do czynienia z takim ustrojstwem, ustawiając się na polu w pobliżu Dzwonowa w lipcu 2010 (http://www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=104) - dobrze widać to na zdjęciach - maszt był dobre 2km w linii prostej a i tak dawał niemiłosiernie po oczach (a był maleństwem w porównaniu z masztem w Jeleniach). Próba obserwacji bezpośrednio pod czymś takim będzie skazana na porażkę, choć pewnie zaoszczędziło by się baterii w czerwonej lampce przy czytaniu mapy. Nie trudno chyba wyobrazić sobie moje rozczarowanie. Cały misterny plan znalezienia perfekcyjnej miejscówki legł w gruzach. Jedno pytanie mi się nasuwa - po co komu gigantyczna stacja bazowa na takim odludziu? Ktoś chyba nieco się zagubił w idei "zasięg naszej sieci w całym kraju". Czy stawianie tam takiego molocha, żeby dosłownie garstka osób skorzystała z dobrodziejstwa zasięgu w telefonie w samym środku lasu było potrzebne? Pytanie pozostaje otwarte. W każdym razie poczułem się tak, jakbym wspiął się na szczyt Mt. Everestu i zastał tam budę z kebabem...

Kilka widoków z Jeleni:

PGR


Plac zabaw


Widok na SE


Widok na E


Widok na S


Kawałek masztu







Komentarze

polaris

[REDAKTOR AN]

2011-10-11
21:40:41
Gratuluję Pacmana i wyraźnego Barnarda! Mam nadzieję, że nów październikowy pozwoli nam na wypad do Dzwonowa...

Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.


Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria