LOGOWANIE | REJESTRACJA


NowościTesty ANRecenzje użytkownikówKatalog sprzętuObserwacjeArtykułyGaleria

Raport CN: Filtr OIII firmy DGM Optics
[RECENZJE] 2011-10-11 | David Knisely | źródło www.cloudynights.com

Filtr OIII firmy DGM Optics
Autor: David Knisely

Tekst oryginalny: The DGM Optics OIII Filter
Tłumaczenie: Marcin Siudzinski (Astronoce.pl)



Sugerowana cena producenta: 85$

Korzystanie z wąskopasmowego filtra "Oxygen III" (OIII) stało się dość powszechne wśród entuzjastów obiektów głębokiego nieba, podchodzących do obserwacji słabych, ulotnych mgławic. Przez lata, Lumicon OIII stał się czymś w rodzaju "standardu", ale na dzisiejszym rynku są inne OIII które roszczą sobie prawo do bycia tak dobrymi jak model Lumicona. Spójrzmy na OIII firmy DGM Optics, który daje ładny, wydajny obraz niektórych mgławic przy nieco niższej cenie od Lumicona.

OK, czym dokładnie *JEST* filtr "OIII"?

Filtr podwójnie zjonizowanego tlenu, Oxygen III (OIII, lub "o-trzy") to "liniowy" filtr interferencyjny zaprojektowany do użycia na pewnych, ustalonych typach mgławic emisyjnych. Filtry te przepuszczają ważne "zakazane" linie emisyjne tlenu zatrzymując jednocześnie wiele innych długości fal. Linie OIII występują w niebiesko-zielonej części widma i mają długość fal 4959 Angstremów i 5007 Angstremów, z których linia 5007 Angstremów jest mocniejsza (generalnie, niemal trzy razy mocniejsza od linii 4959 Angstremów). Te dwie linie odpowiadają za niebieskawo-zielone zabarwienie niektórych jaśniejszych mgławic planetarnych w obserwacjach wizualnych. Filtry OIII nie zmniejszają zbytnio jasności mgławicy, ale znacznie redukują pozostały blask tła nieba o zaświetlenie, poświatę, i inne nie mgławicowe źródła światła. Robią to mając bardzo wysoką transmisję na długościach fal OIII i bardzo wąskie pasmo przepuszczalności, które jest zazwyczaj mniejsze od 200 Angstremów szerokości połówkowych (Full Width at Half Maximum - FWHM). To powoduje, że niektóre słabe mgławice są o wiele łatwiej widoczne niż bez filtrowania, chociaż w niektórych przypadkach, filtr wąskopasmowy lub liniowy H-beta mogą być sporadycznie bardziej odpowiednie w zależności od obiektu. Wzrost kontrastu jest szczególnie uderzający na kilku wybitnych mgławicach dyfuzyjnych jak Veil, jak również na dużej liczbie mgławic planetarnych, jednocześnie filtry OIII nie są polecane do wykorzystania na mgławicach refleksyjnych, gromadach otwartych, czy galaktykach. Najlepiej działają one pod ciemnym, lub średnio-ciemnym niebem, gdzie oko musi osiągnąć dobrą adaptację do ciemności aby wycisnąć z filtra maksimum wydajności. Jednakże, z odpowiednią osłoną i przy zachowanych środkach ostrożności, mogą być one używane do obserwacji mgławic w mieście.

OIII DGM:

Filtr jest standardowym modelem 1,25" ze zwykłym gwintem filtrowym (dostępny jest również model 2" w cenie około 170$). Oprawka filtra jest w zwyczajowym czarnym kolorze z szarymi napisami i miałem nieco problemów wkręcając go w moje okulary i zmieniacz filtrowy. Powłoki tworzące filtr są prawdopodobnie powleczone od zewnątrz warstwą "utwardzonego tlenku", która jest nieco bardziej trwała niż stare filtry laminowane. Rzuciłem okiem na pasmo przepuszczalności filtra używając podręcznego spektroskopu i byłem trochę zaskoczony tym co ujrzałem. Szerokość pasma zdawała się nieco szersza niż w moim nowym 2" filtrze Lumicon OIII, które jest inne niż na wykresie pasma przepustowości na stronie DGM/Omega. W rozmowie z Danem McShane'm z DGM, poinformował mnie on, że w rzeczywistości jest ono szersze (niemal 1,4 raza). Dodatkowo, mój nowy Lumicon OIII 2" jest węższy i ma wyższą transmisję niż mój klasyczny Lumicon OIII z roku 1990. Ta różnica pomiędzy starym a nowym Lumiconem mogłaby mieć realny wpływ na przyszłe testy porównawcze. W odróżnieniu od mojego nowego 2" modelu Lumicona, DGM OIII miał solidne czerwone pasmo przepuszczalności, chociaż nie było ono tak mocne jak stary "czerwony przeciek" w moim Lumiconie OIII z 1990, i nie było w stanie przepuszczać H-alfa jak filtr Lumicona. Odrzucenie przez filtr całej reszty poza głównym pasmem przepuszczalności podwójnie zjonizowanego tlenu było całkiem dobre, z niemal zerową transmisją niemal wszędzie z wyjątkiem okolic linii OIII.

TESTY POLOWE:

Filtr OIII DGM poddałem szczegółowemu testowaniu zarówno spod mojego domu, na mojej lokalnej miejscówce z ciemnym niebem, jak i pod dziewiczym niebem górskim Sandhills na Nebraska Star Party. Używałem swojego refraktora 100mm f/6 i 9,25-calowego SCT NexStar Celestrona, ze zmieniaczem filtrowym Lumicona aby uzyskać ciągłość porównań. Porównałem OIII DGM z moimi dwoma modelami OIII Lumicona (starym i nowym), jak również z moim obecnym "ulubionym" filtrem wąskopasmowym, NPB DGM Optics. Gdy po raz pierwszy wkręciłem DGM-OIII, byłem nieco zaskoczony, ponieważ dał obraz nieco podobny do NPB! Tło nieba było ciemniejsze w OIII DGM, ale NPB pokazywał niemal tak wiele szczegółów jak DGM OIII, z powodu, jak sądzę, dobrego zaprojektowania i jakości wykonania NPB! Jednak kontrast na mgławicy Veil był trochę wyższy, a gwiazdy nieco słabsze w DGM-OIII, tak więc zachowywał się tak, jak przystało na prawdziwy filtr Oxygen III. Na mgławicach planetarnych różnica była nieco bardziej wyraźna, choć znowu, NPB także nie zachowywał się tu źle. Na popularnej technice "mrugania" używanej do wyodrębniania małych mgławic planetarnych (trzymanie przez chwilę filtra pomiędzy okiem a okularem), DGM-OIII był trochę skuteczniejszy, ponieważ gwiazdy ciemniały nieco bardziej w OIII niż w NPB, czyniąc planetarną bardziej rzucającą się w oczy.

Następnie porównałem dwa filtry Lumicona do DGM-OIII. Tutaj, zdziwienie było duże. Mój "stary" Lumicon OIII 1,25" którego "czciłem" tak wiele lat dostał po prostu ŁUPNIA! Jasnym jest, że projektowanie filtrów przeszło przez niemal 20 lat długą drogę. *Wszystkie* obiekty na które patrzyłem wyglądały nieco lepiej w filtrze DGM-OIII niż w tym starym filtrze Lumicona. Co oczywiste, powłoki na starym filtrze były laminowane i na krawędziach było trochę pomniejszych uszkodzeń, ale nawet z tym, powinien on się sprawić lepiej (dało mi to poważnie do myślenia o wymianie tego filtra). Gwiazdy były nieco jaśniejsze i zauważalnie ostrzejsze przy użyciu DGM-OIII, podczas gdy kontrast i jasność obiektów również były nieco lepsze. Z kolei, w porównaniu z "nowym" 2" filtrem Lumicon OIII, różnica była dużo bardziej subtelna. Tu, Lumicon OIII 2" sprawił, że gwiazdy i tło nieba były troszeczkę słabsze niż w modelu DGM, ale kontrast i jasność obszaru mgławicy w DGM-OIII były niemal identyczne z tymi w "nowym" Lumiconie OIII. Najwyraźniej, "nowy" Lumicon OIII jest dużo lepszy niż stary. DGM mógł mieć *bardzo* delikatną przewagę na jasności mgławicy nad "nowym" Lumiconem OIII, ale była ona na tyle mała, że trudno było ją wskazać na pierwszy rzut oka. Jedyny zarzut, jaki mają ludzie ogólnie do filtrów OIII, to że nieco za bardzo przyciemniają gwiazdy. Cóż, chociaż DGM też przyciemnia gwiazdy, przyciemnienie nie jest aż tak duże jak w Lumiconie OIII, więc jest to nieco mniej "agresywny" OIII niż niektóre. To mniejsze przyciemnienie gwiazd mogłoby być zatem drobnym plusem dla ludzi, którzy chcą je widzieć tak dobrze jak mgławicę. Długość pasma przepuszczalności OIII DGM jest również mniejsza niż ta którą zauważyłem w filtrach Astronomik, tak więc myślę, że DGM mógłby dać nieco więcej kontrastu niż Astronomik OIII.

PODSUMOWANIE:

Filtr OIII firmy DGM Optics jest bardzo dobrym filtrem liniowym podwójnie zjonizowanego tlenu, całkiem porównywalnym w wydajności do nowszego modelu Lumicona OIII (będąc jednocześnie nieco tańszym). Nie jest aż tak agresywny jak węższy filtr Lumicona, ale wciąż daje bardzo dobry kontrast i wydajność sumaryczną. Tym, którzy planują kupno swojego pierwszego OIII, bez problemu mógłbym polecić DGM-OIII, który będzie dobrym nabytkiem.








Brak komentarzy do bieżącego wątku!


Możesz dodać swój komentarz po zalogowaniu.


Wszystkie prawa zastrzeżone / All rights reserved
Copyright © by Astronoce.pl | Design & Engine by Trajektoria